Niewyspani po nocnym alarmie do żagli i wachcie nawigacyjnej od 8, ok. 14 dopływamy do naszego docelowego portu – Kadyksu. Idziemy obejrzeć miasto, włazimy na wieżę katedry, skąd jest piękny widok na cały Kadyks, trochę spacerujemy, pijemy piwka i kawy i zachwycamy się drzewkami pomarańczowymi, po czym wracamy na kolację na Pogorię. Wieczorem wracamy do miasta i idziemy na drugą kolację do klimatycznej knajpki. Stolik ustawiony w wąskiej uliczce, krewetki, kalmary, genialne wino, raj! Z żalem wracamy na pokład i o północy zaczynamy wachtę przy trapie. Strasznie chce się spać, ale cieszymy się ostatnimi chwilami na Pogorii.